President of the Republic of Poland

05/02/2021 | Press release | Distributed by Public on 05/02/2021 14:52

Prezydent: Dzień Polonii ma wymiar szczególnej łączności

Prezydent RP, Andrzej Duda

Szanowna Pani Wicemarszałek Sejmu,

Szanowna Pani Wicemarszałek Senatu,

Szanowny Panie Ministrze,

Wszyscy Dostojni Przybyli Goście,

Szanowni Państwo Prezesi,

Drodzy Przyjaciele,

Szanowni Państwo!

2 maja tradycyjnie jest dla nas dniem ważnego i zawsze bardzo symbolicznego spotkania - i dla mnie, i dla mojej małżonki; dla nas, jako pary Prezydenckiej. Dlatego że ten Dzień Polonii i Polaków za Granicą ma wymiar szczególnej łączności.

Zobacz także:Dzień Polonii i Polaków za Granicą oraz Dzień Flagi RPŻyczenia Sekretarza Stanu Adama Kwiatkowskiego z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą Z jednej strony tęsknoty, ale z drugiej - pamięci, a nade wszystko wielkiego związku, czegoś, co nazywam wspólnotą Polaków na całym świecie: wspólnotą myśli, wspólnotą mentalności, wspólnotą sposobu patrzenia na świat, czasem wspólnotą trosk. Ale myślę, że zawsze także pewnego wspólnego dążenia do tego, żeby Polska była, bo przecież przez wiele lat było dążenie właśnie do tego, żeby Polska była, żeby wróciła na mapy Europy i świata.

A teraz, gdy jest - żeby Polska była jak najmocniejsza, żeby zajmowała jak najsilniejszą pozycję w przestrzeni międzynarodowej, żeby była jak najzamożniejsza, żeby była jak najlepiej wyposażona infrastrukturalnie, żeby należała do grona państw przodujących i w Europie, i w świecie.

Ta troska jest odczuwalna i ogromnie za nią dziękuję. Dla mnie Dzień Polonii i Polaków za Granicą, tej łączności, ten 2 maja - już od 19 lat jest dniem niezwykle symbolicznym. Dlatego zawsze, od samego początku, gdy realizuję zadania Prezydenta Rzeczypospolitej, staram się wręczać te polskie flagi. Mam takie wewnętrzne poczucie, że są one wielkim symbolem.

Zresztą - jak doskonale wiecie - 2 maja jest także dniem specyficznym, albowiem to Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, naszych barw, które mają bardzo polski charakter; polski w najgłębszym tego słowa znaczeniu.

Bo jeżeli spojrzymy historycznie, to zauważymy, że one sięgają do czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów i tak naprawdę wywodzą się - z jednej strony - od barw Wielkiej Chorągwi Ziemi Krakowskiej, naszego prastarego sztandaru, pod którym polscy wojowie, polscy rycerze pędzili do walki, także w czasie bitwy pod Grunwaldem, gdzie był Biały Orzeł na czerwonym polu; ale to także barwy litewskiej Pogoni - biały jeździec na czerwonym polu.

I te barwy wspólnie - jako że państwo było wspólne - stanowią biało-czerwoną z tą przewagą, że barwy herbowe, barwy godła są na pierwszym miejscu. A więc biały - tak jak orzeł jest biały - na górze, a czerwony poniżej na naszej biało-czerwonej, jak to bardzo często i popularnie mówimy.

Dzisiaj pytano mnie w czasie wywiadu, co znaczy ta biało-czerwona. Powiedziałem, że ogromnie się cieszę, że ludzie z dumą wywieszają ją dzisiaj na swoich domach, że stawiają czasem maszty przed domami po to, by tę biało-czerwoną móc sobie na maszt symbolicznie wciągać i pokazywać ten znak polskości.

Tak jak czasem, będąc choćby w Stanach Zjednoczonych, widziałem przy domach obok flagi Stanów Zjednoczonych wciągniętą także właśnie polską flagę. Zawsze było to dla mnie bardzo wzruszające. Cieszę się, że dzisiaj tylu naszych rodaków używa naszych barw narodowych z godnością, z wielkim szacunkiem - właśnie wywieszając je przy swoich gospodarstwach, w swoich oknach. To bardzo ważne.

Ale ta flaga ma ogromne znaczenie. Bo trzeba pamiętać, że to nie tylko symbol - że są to barwy, to jest sztandar, za który ludzie umierali. Dzisiaj obchodzimy także 100. rocznicę wybuchu trzeciego powstania śląskiego. Po to, by biało-czerwona mogła swobodnie łopotać ponad Śląskiem, ponad Górnym Śląskiem, aby mógł być tam obecny Orzeł Biały, aby można było te barwy z dumą, z podniesionym czołem, ale i bezpiecznie nosić - ludzie walczyli, oddawali życie.

Byli gotowi poświęcić wszystko, co mamy tu, w naszym doczesnym życiu na ziemi - a więc oddać je po prostu dla sprawy Rzeczypospolitej, dla sprawy tych biało-czerwonych barw. Ilu z nich padło na ten sztandar gdzieś w trakcie walki, skrapiając go swoją krwią? Ma on dla nas przez wieki ogromną wartość, bo jest z nami - taki właśnie, biało-czerwony - już, śmiało można powiedzieć, od końca XVIII wieku, a więc to już są stulecia.

I gdy patrzymy właśnie na tę naszą łączność, gdy patrzymy na polskość na całym świecie, gdy patrzymy na relacje między tymi, którzy w Polsce nie mieszkają, a tymi, którzy tu są, i Polską jako taką, to - po pierwsze - te barwy mają ogromne znaczenie, ale - po drugie - ogromne znaczenie ma także ta relacja z Polską. Ona dzisiaj jest znacznie łatwiejsza w Stanach Zjednoczonych, na zachodzie Europy.

Dzisiaj, gdy Polska należy do Unii Europejskiej, do NATO; dzisiaj, gdy Polska jest coraz zamożniejsza, gdy pięknie się rozwija, gdy granice są otwarte - większość z tych ludzi może de facto w każdej chwili, jak tylko obowiązki zawodowe i rodzinne pozwolą, przyjechać do Polski, odwiedzić ją, cieszyć się tą ojczyzną, że ona jest, że zmienia się na lepsze właściwie z każdą - można powiedzieć - minutą, że tyle się tutaj dzieje.

Ale są i tacy, którzy do ojczyzny tak łatwo przyjechać nie mogą, którzy znaleźli się poza granicami kraju - w sensie ich rodzin - wcale nie ze swojej winy. Urodzili się tam, dlatego że ich rodzice, ich dziadkowie po prostu zostali tam pozostawieni na skutek wichrów historii, na skutek zsyłki, uwięzienia, deportacji czy na skutek zmiany granic. A sytuacja - czy to polityczna, czy materialna - nie pozwala, by tak łatwo tę naszą Polskę odwiedzać, by się nią cieszyć.

Mówię przede wszystkim o tych naszych rodakach, którzy mieszkają na wschód od polskiej granicy, na terenach dawnego Związku Sowieckiego. Znaleźli się tam z różnych przyczyn, tak jak przed chwilą powiedziałem. Cieszy mnie każdy gest, który możemy w tamtym kierunku wykonać, cieszy mnie każda łza radości, którą mogę zobaczyć, cieszy mnie każde spotkanie, kiedy mogą tutaj przyjechać, cieszy mnie każdy moment, kiedy mogą być z nami, ale przede wszystkim cieszy mnie ten moment, kiedy mogą wybrać, czy chcą pozostać tam, bardzo często przy swojej ojcowiźnie, bo granice się zmieniły, a ojcowizna została, tylko w innym kraju, czy też chcą przyjechać tutaj, do swojej ojczyzny, do Polski.

Cieszę się ogromnie, kochani, że dzisiaj jesteście z nami i że spełnia się marzenie Waszej mamy. Dla mnie to jest wielka radość.

Małżonka Prezydenta Agata Kornhauser-Duda:

Moi Drodzy Młodzi Przyjaciele,

bardzo cieszymy się z Waszej dzisiejszej obecności tutaj, w Pałacu Prezydenckim. Wiemy, że jako młodzi ludzie doświadczyliście bardzo trudnego przeżycia, jakim jest śmierć rodziców, ale łącząca Was niezwykle mocna więź i miłość, a także pomoc wielu ludzi o wielkich sercach sprawiły, że przyjechaliście do Polski, wypełniając tym samym testament swoich rodziców, by tutaj, w ojczyźnie Waszych przodków zacząć nowe życie.

Wiemy, że proces repatriacji nie był łatwy, ale udało się i od sierpnia 2019 roku mieszkacie w Łochowie. Myślę, że dzisiejsza uroczystość jest też dobrą okazją do tego, by podziękować wszystkim tym osobom, które pomogły Wam w tym. Wśród nich chciałabym wymienić arcybiskupa lwowskiego Jego Ekscelencję Mieczysława Mokrzyckiego, obecną tutaj dzisiaj z nami panią senator Marię Koc, także pana Władysława Grochowskiego, członka zarządu Fundacji Leny Grochowskiej, organizacji, która przez ostatnie sześć lat sprowadziła do Polski już 19 rodzin z byłych republik radzieckich, a także burmistrza Łochowa pana Roberta Gołaszewskiego. Ale to byli też inni ludzie, którzy służyli dobrym słowem, dobrą radą i wsparciem.

Droga Wasilino, pamiętam nasze spotkanie w Żółkwi podczas mojej wizyty, wtedy się poznałyśmy, natomiast bardzo miło też wspominam nasze ubiegłoroczne spotkanie u Was w Łochowie, kiedy mieliśmy okazję porozmawiać o wWaszej codzienności w Łochowie, o Waszych troskach, a także o Waszej nauce, o Waszej pracy, ale oczywiście też o Waszych planach i pragnieniach.

Ogromnie cieszę się, że jedno z nich udało się dzisiaj zrealizować. Do tej pory byliście posiadaczami Karty Polaka, a od dzisiaj jesteście dumnymi obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej. Bardzo serdecznie Wam tego gratulujemy. Życzymy, byście byli tutaj szczęśliwi, byście znaleźli tutaj swoją przystań, byście znaleźli wokół siebie przyjaznych wam ludzi.

Kochani, witajcie w domu.

Prezydent Andrzej Duda:

To jest rzeczywiście bardzo wzruszający moment dla nas obydwojga, dla Agaty, dla mnie, tym bardziej, że wiemy o tym, że mama Wasza właściwie do ostatnich swoich dni, przez cały czas krzewiła nie tylko polskość w domu i w rodzinie, bo to oczywiście robili obydwoje rodzice, ale mama także krzewiła polskość w swoim środowisku, po prostu działała na rzecz Polski i polskości.

Wiemy, że jej marzeniem było to, żebyście kiedyś przyjechali do Polski i mogli się tutaj osiedlić, mogli tutaj żyć. Cieszę się, że jesteście i tak, jak powiedziałem Wam, wręczając te akty nadania obywatelstwa polskiego, wierzę w to, że przyniosą one szczęście całej Waszej rodzinie i że będziecie tutaj, idąc dalej w dorosłe życie, zwyczajnie szczęśliwi, że znajdziecie w swoim kraju, w swojej ojczyźnie swoje miejsce i będziecie wiedli takie życie, które będzie w jakimś sensie spełnieniem marzeń także Waszych rodziców. Tego z całego serca Wam życzymy.

Ja również dziękuję wszystkim tym, którzy Was wsparli i tym, którzy Was wspierają. To są właśnie te radosne momenty.

O ile sięgnę pamięcią, patrzę tutaj na pana ministra Adama Kwiatkowskiego, to jest chyba pierwszy raz, kiedy wręczamy w związku z tą uroczystością akty nadania obywatelstwa polskiego. To jest taki niezwykle miły i bardzo symboliczny moment. Wręczaliśmy już też legitymacje szkolne, uczniom zawsze wręczamy biało-czerwone flagi. One mają ten szczególny wymiar, niosą takie posłanie na cały świat, z czego ogromnie się cieszę, że dzisiaj mogłem te dwie fundacje, i to tak niezwykle szacowne, stowarzyszenie założone jeszcze przez pana marszałka Stelmachowskiego, tymi flagami symbolicznie uhonorować. Bardzo Państwu dziękuję za całą działalność, którą państwo realizujecie.

Są też dzisiaj z nami Państwo Pisalnikowie - pan Andrzej, pani Iness, z synem Marcinem. Bardzo się cieszę, że jesteście Państwo z nami, cieszę się, że jesteście w Pałacu Prezydenckim, choć Wasza obecność w Polsce jest związana z trudnym momentem, jaki przeżywa w tej chwili Białoruś, jaki przeżywają w tej chwili Polacy na Białorusi. To, że dzisiaj przebywacie na terenie Rzeczypospolitej jest związane z Waszą działalnością, której nigdy się nie wyrzekliście i której wyrzec się nie chcieliście mimo prześladowania, mimo wszelkich trudów.

Wierzę w to głęboko, że właśnie spokojne, pokojowe realizowanie dążenia do wolności i swobody demokracji, suwerenności kraju, tak jak czynili to ludzie Solidarności w Polsce w latach 80., doprowadzi do tego, że także wszyscy ci, którzy mieszkają na Białorusi, i Białorusini, i Polacy, i wszystkie inne narodowości będą mogli cieszyć się wolnością, demokracją i prawdziwą swobodą, na którą z całą pewnością zasługują.

Podobnie jak tym, aby zbliżać się do Europy Zachodniej, by wchodzić w struktury międzynarodowe, które są strukturami wolnego świata. Tego Państwu także z całego serca życzę.

Jeszcze raz, proszę Państwa, składam wszystkim najserdeczniejsze życzenia, wszystkim naszym rodakom na całym świecie, i tym, którzy są na wschód od nas, tam mieszkają, i tym, którzy są na Zachodzie, i tym, którzy są za oceanem. Na wszystkich kontynentach jest nas rozsianych poza granicami Rzeczypospolitej ponad 20 milionów na całym świecie, z czego ponad 10 w Stanach Zjednoczonych. Jesteśmy ogromną międzynarodową wspólnotą.

Dziękuję wszystkim, którzy swoją działalnością także poza granicami kraju przyczyniają się do budowania dobrej opinii o naszym kraju, przyczyniają się do wzmacniania Polski, są jej ambasadorami, czują swoją polskość i wspierają nas w tym, aby Polska wzrastała w siłę pod każdym względem.

Z całego serca za to dziękuję i proszę o jeszcze.

Pierwsza Dama:

Szanowni Państwo Prezesi,

jeszcze chciałam się do Państwa zwrócić. Niech ta biało-czerwona flaga, którą otrzymali Państwo dzisiaj w uznaniu zasług na rzecz naszych rodaków mieszkających poza granicami Polski, której święto dzisiaj obchodzimy, prowadzi, umacnia i pomaga Państwu w służbie naszym rodakom poza granicami Polski.

Ja chciałabym też bardzo serdecznie podziękować za Państwa zaangażowanie na rzecz naszych rodaków. Dziękuję za wszystkie projekty, i te kulturalne, i te edukacyjne, i te historyczne. One przyczyniają się nie tylko do rozwijania zainteresowania Polską wśród rodaków, którzy często urodzili się już przecież poza granicami kraju, ale też zachęcają ich do działalności.

My niejednokrotnie podczas naszych wizyt zagranicznych i spotkań z Polonią czy też moich wizyt w szkołach polonijnych i w różnego rodzaju ośrodkach polonijnych mogliśmy się przekonać o owocach Państwa pracy. Wiemy też, że nasi rodacy są niezwykle wdzięczni za wsparcie, jakiego Państwo im udzielają i zdajemy sobie też sprawę z tego, że wiele organizacji polonijnych bez Państwa wsparcia po prostu nie mogłoby funkcjonować.

Życzę, aby udało się zrealizować wszystkie te projekty, które są w toku, a także życzę wielu nowych, ciekawych pomysłów i inicjatyw.

Wszystkim naszym rodakom rozsianym na całym świecie życzę dobrego zdrowia, bo to w tej chwili, w czasie pandemii jest chyba najważniejsze, a także takiej niezachwianej wiary w to, że dzięki wspólnym działaniom, dzięki międzynarodowej solidarności uda nam się pandemię pokonać i wrócimy do rzeczywistości.

Bardzo dziękuję.